piątek, 20 marca 2015

W zaćmionym słoneczku

Widziałam już kilka takich atrakcji w moim życiu. Ostatnie takie konkretne zaćmienie gdy Emi była malutka . Pogodny dzień sprzyja obserwacjom a okna na wschodnią stronę nieba skłaniają do częstych zachwytów nad tym co na tym niebie się ukazuje.Dziś przebudziłam się przed świtem gdy niebo na horyzoncie nabiera ciepłych różowych odcieni,jednak byłam zbyt rozespana o 5 skoro świt by myśleć o foceniu.Postanowiłam spróbować czy uda się uchwycić dzisiejsze zaćmienie bez profesjonalnych filtrów.Okulary przeciwsłoneczne gdzieś się zapodziały to użyłam płyty CD ale słabo było widać . Klisza z prześwietlenia mojego szyjnego kręgosłupa okazała się lepsza .
Daleko tym zdjęciom do tych publikowanych w sieci ale mam moje własne malutkie zaćmienie ...


                          Bezczelnie sfocone prosto w twarz bez kliszy okazało się okrągłe

tu oprócz moich kręgów widać spłaszczenie na słonecznej kulce

                                                powiększenie hi ,hi prawie kosmiczne

                                            A tu już całkiem widoczny cień

na dachu sąsiedniego budynku ktoś również poluje na słoneczną buzię :)

pstryk w lewo ,efekt jak przy zachodzie a przecież jest 10:30

Kredka i Ołówek też dziwnie oświetlone

Rolek robi to co ja

co ta pańcia tam widzi ...?

Ciekawa byłam tego światła na zdjęciach

Okazało się bardzo plastyczne

Taki zachodzik bez zachodu

Trochę inna temperatura barw

I już po wszystkim ...
I o co było tyle ambarasu ...phiii zwykłe zaćmienie

środa, 11 marca 2015

Zaległości...

Tyle tygodni bez blogowej aktywności znów się przytrafiło .Jakoś tak mam ,że w obliczu problemów nawet tych wyolbrzymionych niepotrzebnie ...inne sprawy przestają mnie porywać :P
Głowa przerabia ...a życie ucieka .
W niedzielę czas pozwala mi na coraz dłuższe spacery i czasami nawet aparat wezmę ,ale potem te zdjęcia mchem porastają i jakoś samo pstrykniecie mi wystarcza .
Pora odkurzyć wszak wiosna idzie . Wielkimi krokami .Buchnie za chwilę z cała mocą i co zrobię z fotkami krokusa czy przebiśniegu ,którego widok tak mnie ucieszył onegdaj . A onegdaj było 2 tyg temu .Jeszcze chłodno było ,dziś już pewnie cała polana krokusów,ale sprawdzę to w niedzielę :)










 Piątka wspaniała ma się dobrze .Trochę rozespane towarzystwo .


 Od 2 dni wychodzą na balkon to się więcej dzieje ,jakąś muchę trzeba upolować ...zabawy wędką kończą się tym ,że zbiegają się wszystkie i jak tu zabawiać jednocześnie piątkę łowców ...