Wiadomo jakie te upały były ..mieszkając na ostatnim piętrze pod dachem doświadczaliśmy ich mocno.Koty też .Rolcio to kot ustępliwy , przy mokrej karmie czeka aż wszystkie się najedzą, czasami tylko miski wylizuje i właściwie to miłośnik chrupków . Mimo , że na początku lata kupiłam im poidło , on nigdy nie pił zbyt dużo . Trudno przy sprzątaniu kuwet zorientować się czyja grudka do kogo należy , więc pierwszych objawów nie dostrzegliśmy , dopiero jak Rolek co chwilę szedł siku a nic nie leciało , przeraziłam się . Brzuszek stał się bolesny , nie było na co czekać, po konsultacji tel z weterynarzem pojechaliśmy do kliniki w której wieczorem robią badania .Szybkie USG -piasek 0.8 mm w pęcherzu,ewidentnie kot zatkany . Cewnikowanie , steryd , antybiotyk ,cewnik przyszyty do cewki pod narkozą ,kołnierz na szyjkę by nie dobierał się do tego urządzenia . Kolejne 5 dni wycieczki autobusem do kliniki na zastrzyki , płukanie pęcherza . Kolejne 5 dni antybiotyk w tabletkach podawany w domu .Zalecona karma Royala -urinary s/o. Jest dobrze ,mam nadzieje że skłonność do struwitów minie . Strach był . Nasz kochany pomarańczowy kot mógł szybko zniknąć za Tęczowym Mostem . Szybko zniknęła jedynie z trudem odłożona kaska z przeznaczeniem -podręczniki .Uffff..i powoli znika niepokój o jego zdrowie. Był bardzo dzielny,
u Weta zachowywał się idealnie, w domu gdy nosił kołnierz był nieszczęśliwy ale wyrozumiały i spokojny. Otoczony współczuciem pozostałych futrzaków. Siedział wieczorem z tym wielkim kloszem jak smutna lampka , a Kajtek omijał łukiem to dziwadło z obcej planety .
Na szczęście jest dobrze.
Ojej, na szczęście jest dobrze. I niech tak zostanie!
OdpowiedzUsuńDziękujemy ,na stałe karma RC -urinary s/o i powinno być oki :)
OdpowiedzUsuńBiedactwo kochane. Wyobrażam sobie jaki był nieszczęśliwy z tym ustrojstwem. Dobrze. że już lepiej.
OdpowiedzUsuńUpały to tragedia dla zwierzaków-dobrze że z kotkiem ok :-)
OdpowiedzUsuń