Ależ to były słodziaki te maluszki.Coś mnie przycisnęło na wspomnienia i poogladałam moje "Rodzinki Miau".U kobiet podobno widok takich rozkosznych ,puchatych maleństw wyzwala dużą dawkę endorfiny.Trzeba się czymś ratować :)z takim zwichrowanym kręgosłupem dziś znów dzień domowy .Trochę się czuję jak więzień .Ile bym dała za spacer górskim szlakiem .Tak lubię tę porę schyłku lata w górach . To takie małe marzenie ...
Pocieszam się tym co mam ...i tyz piknie :)
To niech dziś będzie kolorkowo...
Tak mi Koziołek odmalował Kolorkę na dzień mamy
to jedna z zabawnych minek
I ta nieco diabelska
Ta "nieco diabelska" jest super. :)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)